Forum  Strona Główna



 

8. Festiwal Podróżniczy "Na Rozdrożach"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Działalność SKN Turystyki / Imprezy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
leonardo.da.vinci.ck



Dołączył: 11 Maj 2011
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Babeczka Bez Nazwy

PostWysłany: Pią 9:41, 27 Kwi 2012    Temat postu:

Drogie Panie Drodzy Panowie!
Niepokoi mnie fakt ze w wiekszosci przypadkow jako organizatora podaje sie osobe Tomasz Kosinskiego oraz jego fundację.
Klubem "Tramper", Fundacją "Regionalis" i Agencją Reklamową "Mediateka".

Przyklady:

Prosze spojrzec nawet kolejnosc na oficjalnej stronie:
na-rozdrozach.eu/index.php/organizatorzy

Obecnie Festiwal jest organizowany w partnerstwie pomiędzy:

Fundacją "Regionalis"
Studenckim Kołem Naukowym Turystyki "Bez Nazwy"
Klubem Globtroterów "Tramper"
Agencją Reklamową "Mediateka"

Nasz potencjał to przede wszystkim ludzie, nie pieniądze, a w szczególności:
Pozycja 1 : Tomasz Kosiński.
Pozycja 2: Krzysztof Celej, to w koncu kto organiuzje festiwal?
Ja tam Pana Kosinskiego nie widzialem w pierwszym dniu festiwalu na uczelni...


Druga sprawa plakat: jako glowny organizator widnieje fundacja regionalis.


Sorry ale cos czuje cze koles widzi w tym interes na przyszlosc, zgarnie smietanke i wieloletnia tradycje festiwalu i przypisze ją sobie. Za rok dwa Krzyska nie bedzie na uczelni, a festiwal trafi w prywatne ręcę i będzie skomercjalizowany....

Przepraszam jesli kogos urazilem ale to moja wersja , moze pesymistyczna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Celuś



Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sobibór k. Włodawy
Płeć: Facecik Bez Nazwy

PostWysłany: Nie 11:58, 29 Kwi 2012    Temat postu:

To kto w końcu organizuje festiwal? A koniecznie musi być jeden organizator? Tomek był prawie przez cały czas trwania pierwszego dnia festiwalu, nie przyjrzałeś się zbytnio chyba...
Ja na uczelni zostaję jeszcze przez rok ale już mam wątpliwości czy jest sens organizować kolejną edycję, skoro nie spotyka mnie z tego faktu nic dobrego a jedynie sama krytyka Nie mam z tego żadnych korzyści a dla kogo mam to robić skoro przychodzi na prelekcje te kilka czy kilkanaście osób. Tak było może ze względu na pogodę bo była ładna i ludziom się nie chciało siedzieć na sali i słuchać o podróżach, woleli sobie posiedzieć w ogródku i pić piwko... Ciepło i ładna pogoda ludzie nie przychodzą, zimno czy pada ludzie też nie przychodzą bo nie chce im się z domu wychodzić. Nikomu nie dogodzisz. A ja tracę wiarę w misję organizowania festiwalu... Rok temu zorganizowałem go sam, bo ze strony studentów nie można za bardzo oczekiwać pomocy, dlatego postanowiłem nie robić tego znowu sam i wypruwać sobie żyły. Nie ma co się oszukiwać geografia a szczególnie koła naukowe mają się coraz gorzej i jak nie będzie chętnych studentów do takiej działalności to festiwal w końcu przestanie być organizowany albo przejdzie w inne ręce. Wiem że to może razić ale ja się starałem jak było to możliwe. Skoro robiłem źle to rezygnuję z funkcji prezesa i niech się ktoś inny wykaże i pokaże co potrafi. Ja nie mam widocznie do tego smykałki. Ok takie tam moje wywody... dyskutujcie albo i nie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
machoney
Administrator


Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 3566
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Krosno
Płeć: Facecik Bez Nazwy

PostWysłany: Nie 14:58, 29 Kwi 2012    Temat postu:

Ja myślę, że nie ma się co obrażać, tylko co roku wyciągać wnioski. Od wielu lat mówiłem aby festiwal wyszedł na miasto ale z zachowaniem go też na uczelni i dalej jestem tego samego zdania ale są pewne "ale".

Celuś pisze o marnej frekwencji i to niestety jest prawda. 200 tys. mieszkańców i 20 osób na sali - dramat. Dlaczego ? Na mój rozum dwie przyczyny:
1. Fatalny termin - początek długiego weekendu i do tego piękna pogoda, której w tym roku tak naprawdę jeszcze nie było.
2. W tamtym roku festiwal był w maju a jednak frekwencja była lepsza niż w tym roku. Powód ? Moi znajomi z Kielc twierdzą, że gdyby nie nasz przyjazd do nich to nie wiedzieliby o festiwalu, a w tamtym roku mówili, że reklama była dobra, szczególnie w radio. Nie chodziłem po całych Kielcach ale zbyt dużo plakatów to ja nie widziałem.

Inną sprawą był moim zdaniem całkowicie nie rzucający się w oczy i kompletnie nieczytelny plakat tej imprezy. Pamiętajmy, że nie wszyscy siedzą cały czas w sieci.

Moje zdanie jest również takie samo od kilku lat: festiwal powinien być organizowany w okresie od listopada do marca, kiedy dni są w miarę krótkie, a pogoda w naszym klimacie raczej kiepska.

Ponadto w Pałacyku brakowało programu festiwalu, aby się dowiedzieć co "grają" dalej trzeba było kierować się do wyjścia. Można było to rozwiązać jakimś plakatem wewnątrz albo małymi karteczkami z programem, które pojawiały się rok temu.

Kolejna sprawa - materiały promocyjne. Szkoda, że było ich mało a piątek prawie wcale. W poprzednich latach można było się nieźle tym obłowić. Przecież w Kielcach jest Urząd Marszałkowski, Urząd Wojewódzki, Urząd Miasta, Starostwo Powiatowe... W tym roku brakło mi też jednej rzeczy i dodam, że wcale tego nie oczekiwałem ale... Prelegenci zawsze przyjeżdżają za darmo i ja nie mam zamiaru w Kielcach zarabiać ale wydaje mi się, że zawsze miłym akcentem były podziękowania ze strony organizatorów "paczką" z jakimiś właśnie materiałami promocyjnymi i koszulką (choć ja koszulkę dostałem i bardzo za to Wam dziękuję). W poprzednich latach, padały też pytania ze strony organizatorów do prelegentów czy nie potrzebują noclegów w akademikach... Pamiętajmy, że większości prelegenci dokładają do tego festiwalu kasę i to nie małą...

Jak pozyskać kasę ? To jest chyba najtrudniejsze... na uczelnię raczej ciężko liczyć ale może zacząć się już kręcić w tej sprawie na początku kolejnego roku akademickiego i oprócz uczelni poszukać dojść w wyżej wymienionych urzędach ?

Trochę ponarzekałem ale są plusy Ya winkles
1. Nie wiem jak to robicie, że udaje Wam się namówić w dzisiejszych czasach tylu prelegentów , którzy przyjeżdżają za darmo do Kielc - nawet bez zwrotu kosztów przejazdu.
2. Mimo różnej frekwencji uważam, że dobrze się stało iż festiwal wyszedł także na "miasto".
3. Świetną sprawą jest też to, że w tak małym składzie udało się to imprezę stworzyć i mam nadzieję, że jednak za rok znów impreza zagości w kieleckim kalendarzu. Krzysiek - działaj Uwaga

Natomiast co do organizatorów imprezy... nie mam zbyt dużej wiedzy na ten temat ale nie dziwię się, że wiele osób razi fakt, że jednak Bez Nazwy nie jest na pierwszym miejscu a wokół są firmy jednego człowieka. Nie dziwię się jednak Krzyśkowi, że szuka pomocy u osób z "zewnątrz".

Czas pokaże jak dalej potoczy się historia festiwalu.

Pozdrowienia Uwaga
Machoney
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kalimera



Dołączył: 01 Maj 2012
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zduńska Wola
Płeć: Babeczka Bez Nazwy

PostWysłany: Wto 21:34, 01 Maj 2012    Temat postu:


Celuś napisał:
To kto w końcu organizuje festiwal? A koniecznie musi być jeden organizator? Tomek był prawie przez cały czas trwania pierwszego dnia festiwalu, nie przyjrzałeś się zbytnio chyba...
Ja na uczelni zostaję jeszcze przez rok ale już mam wątpliwości czy jest sens organizować kolejną edycję, skoro nie spotyka mnie z tego faktu nic dobrego a jedynie sama krytyka Nie mam z tego żadnych korzyści a dla kogo mam to robić skoro przychodzi na prelekcje te kilka czy kilkanaście osób. Tak było może ze względu na pogodę bo była ładna i ludziom się nie chciało siedzieć na sali i słuchać o podróżach, woleli sobie posiedzieć w ogródku i pić piwko... Ciepło i ładna pogoda ludzie nie przychodzą, zimno czy pada ludzie też nie przychodzą bo nie chce im się z domu wychodzić. Nikomu nie dogodzisz. A ja tracę wiarę w misję organizowania festiwalu... Rok temu zorganizowałem go sam, bo ze strony studentów nie można za bardzo oczekiwać pomocy, dlatego postanowiłem nie robić tego znowu sam i wypruwać sobie żyły. Nie ma co się oszukiwać geografia a szczególnie koła naukowe mają się coraz gorzej i jak nie będzie chętnych studentów do takiej działalności to festiwal w końcu przestanie być organizowany albo przejdzie w inne ręce. Wiem że to może razić ale ja się starałem jak było to możliwe. Skoro robiłem źle to rezygnuję z funkcji prezesa i niech się ktoś inny wykaże i pokaże co potrafi. Ja nie mam widocznie do tego smykałki. Ok takie tam moje wywody... dyskutujcie albo i nie.

Krzysztofie czemu mówisz że nikt Ci nie pomagał, obrażasz przez to mnie oraz paru osób, które rok temu zaangażowane były w to aby festiwal wypadł jak najlepiej. Były materiały promocyjne (mapy, plakaty, przewodniki), które otrzymaliśmy z Regionalnej Organizacji Turystycznej bo sama je załatwiałam - wystarczą dobre chęci. Wiem że największym minusem w organizacji festiwalu jest to że jest brak podziału obowiązków i dlatego wszystko zostaje na twojej głowie, (masz skarbnika, zastępce...)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jasiek



Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 1010
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska północna
Płeć: Facecik Bez Nazwy

PostWysłany: Śro 8:07, 02 Maj 2012    Temat postu:

Witam!
Nie znam sytuacji obecnej uczelni, ale jeśli jest tendencja zachowana - czyli z roku na rok gorzej z frekwencją i ludźmi do działania, to faktycznie jest ciężko. Na uczelni jest rotacja co roku najstarszy rocznik odchodzi. Dochodzi do takich sytuacji, że nie raz nie ma komu przekazać, nazwijmy to "władzę" nad festiwalem. Wyjścia są dwa. Albo rozwiązać imprezę i odejść w chwale, a potem może kiedyś wznowić po latach, ale pewnie to już się nie uda. Albo druga wersja włączyć kogoś z zewnątrz, żeby było zaplecze szerokie organizacyjne z którym można myśleć o przyszłości. A przyszłość? Podejrzewam, że Festiwal stanie Na Rozdrożach i będą dwa wyjścia. Ale mam nadzieję, że do tego nie dojdzie.
Krzysiek działaj, nie przejmuj się, musisz mieć swoje zdanie. Musisz się liczyć, że będą głosy krytyczne pod Twoim adresem. Nieraz taka konstruktywna krytyka jest bardzo pomocna a czasami wiadomo, trzeba to przeżyć. Pociesz się, że przynajmniej wiesz za co Cię krytykują a nie mówią tego za plecami i to jest pozytyw! Ale rób Swoje! Jak Pan czujesz! Ludzie to w końcu koło turystyczne, czyli w założeniu bardzo prosta i przyjemna sprawa a nie wielka polityka czyli zagmatwana, ironiczna, bezduszna i brutalna walka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Celuś



Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sobibór k. Włodawy
Płeć: Facecik Bez Nazwy

PostWysłany: Pią 21:08, 04 Maj 2012    Temat postu:

Przepraszam jeśli kogoś obraziłem swoimi słowami, nie zrobiłem tego umyślnie. Niepotrzebnie napisałem kilka rzeczy ale cóż
Jaśku dzięki za słowa wsparcia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewka
Administrator


Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 1822
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Krosno
Płeć: Babeczka Bez Nazwy

PostWysłany: Wto 16:48, 08 Maj 2012    Temat postu:

Celuś, jeszcze sie taki nie urodził coby każdemu dogodził! Rób swoje bylebyś miał z tego radość i satysfakcje.
Zawsze po imprezie mysli sie o błędach, ze cos mozna było zrobic lepiej - to wnioski na przyszłość i dobrze ze te błedy sie zdarzają i mozna sie na nich uczyc!
W psychologii za błędy czasem się nagradza, wiec nie przejmuj sie "gadaniem" tylko kup sobie piwko!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Działalność SKN Turystyki / Imprezy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
Strona 4 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deox v1.2 // Theme created by Sopel & Download

Regulamin