Sylwester na Ukrainie ?

ewa z wroclawia · Dołączył: 28 Mar 2006 Posty: 69 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Wrocław

mi sie opcja 1, ew 2 podoba bardziej bo:

1) szybsze podejscie na grzbiet i jest szansa wtedy ze nie spedzimy sylwestra w lesie
2) w worochcie jest stacja zadaszona chyba (nie wiem nie bylam tam, ale mysle ze powinna byc) a w voronience raczej nie, a gdzies spac trzeba i bez sensu namioty jeszce wieczorem rozbijac kolo wiochy

minus tych opcji - jeszce z kolejne pol dnia bedzimey sie wozic, bo zanim dotrzemy w okolice zaroslaka to pewnie tyle zejdze.
choc kolejny plus- spiac na stacji w worochcie (zakladajac ze jest i ze nikt jej przed 22 nie zamknie) sie szybko zbierzemy bo pewnie nas rano wyprosza

machoney

No wysiadka w Worochcie też mi się bardziej podoba, bo to większa miejscowość i nawet jak stacja będzie zamknięta to napewno jakiś nocleg znajdziemy. Minus to ten dojazd do Zaroślaka ale myślę, że nie zejdzie nam z tym jakoś bardzo długo i minusem może okazać się pokonanie szlabanu z strażnikami parku (oby nie...)

ewa z wroclawia · Dołączył: 28 Mar 2006 Posty: 69 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Wrocław

a myslesz, ze im sie tam zima bedzie chciało siedziec? wiesz, gdzie ten szlaban jest dokladnie?? mozna go jakos obejsc... choc ja nie mysle zeby byly problemy

a po za tym ... ktjo nam zabroni z karbowanym prosiakiem po ljesie spacjerpwac

machoney

Przedstawiając opcje napisałem gdzie jest szlaban Toilet monster

No mi też się wydaje że nie będzie problemów, tak tylko piszę że jest coś takiego Uwaga

machoney

Aha

Opracowałem przejazdy w dwie strony na tyle, że myślę że sobie jakoś poradzimy Rolling eyes

W przypadku obfitych opadów śniegu, co myślicie o zabraniu kolorów sznurków na bieliznę, które przyczepilibyśmy do plecaka, w razie lawiny jest szansa, że jak kogoś zabierze Toilet monster

to gdzieś ten sznurek będzie wystawał...

Jak na razie pogoda jest jesienna ale to się może szybko zmienić Uwaga

menel

..trzeba troche poczytać,bo machoney nic sie nie chwali....

machoney

Hej

Wczoraj przeglądałem mój przewodnik po Ukrainie Zachodniej, w opisie Czarnohory są opisane warianty tras, które proponowałem a także jedna trasa przez Kostrzyc i dwie przez Chatkę u Kuby.
Inna ważna informacja to taka, że z Zaroślaka idzie się tylko dwie godziny na Howerlę... napewno chodzi o warunki letnie Rolling eyes

A jakby ktos nie pamiętał to przypominam naszą pierwszą wyprawę SKNT "Bez Mazwy":
[link widoczny dla zalogowanych]

Do zobaczenia Uwaga

ewa z wroclawia · Dołączył: 28 Mar 2006 Posty: 69 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Wrocław

ciekawe ile nam zajmie droga z zaroslaka na howerle

ha, fajnie bedzie czarnohore zima zobaczyc; oczywiscie jak zima przestanie sobie robic jaj , bo narazie to jest zenujace

machoney

Patrząc na kamerę w Ustraykach Górnych z widokiem na Wielka Rawkę:
[link widoczny dla zalogowanych]
Nie jest az tak źle, więc myslę, że na Czarnohorze coś tego śniegu jest Rolling eyes

Troche nie chce mi sie dźwigać tego żelastwa

ewa z wroclawia · Dołączył: 28 Mar 2006 Posty: 69 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Wrocław

juz jest nas 4 ludziki na wyjazd... Super

jedzie jeszce moja znajoma z wrocka
dalej czekam na postanowienie starszych i madrzejszych w sprawie czekanow, bo jezeli chodzi o mnie. to ja sie zastanawiam czy przydadza nam sie do czegos jeszcze, oprocz przywalenia komus w łeb w razie potrzeby Ya winkles

machoney

Nina

Udanej wyprawy, pieknej pogody i widokow!
Bawcie sie dobrze w Sylwestra!
Wracajcie cali i zdrowi!

jarzon

dolaczam sie do zyczen. czekam na obszerna relacje potwierdzona zapierajacymi dech w piersiach fotkami Kwadratowy

machoney

Witam !!!
Jak to w górach bywa pogoda zmieniła nasze wszystkie plany...
Podchodziliśmy pod Howerlę od strony Zaroślaka, miejscami stok oblodzony i przydały się raki a nawet czekan - chociaż bez niego pewnie można byłoby się obejść...
Biwakowaliśmy pod Howerlą, w nocy wiało masakrycznie, rozwaliło nam namiot i tak się skończyła nasza przygoda z górami...
Sylwestra spędziłem m.in. z forumowiczką Ewką, Olą, Nunexem i Pszczołą Wesoly

Reszta ekipy została na Sylwka we Lwowie Uwaga

W najbliższym czasie zapodam jakąś relację oraz fotki.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Ewka

ale pogoda na zdjeciach klasyka,
szkoda ze nie zrobiliscie wszystkiego co planowaliscie, ale widac taka siła gór.
dzieki temu spotkalismy sie w Temeszowie - mieszkancy na dlugo zapamietaja tego sylwestra chyba Ya winkles

sie działo... o ja cie... o ludzie....