Welcome to Jamaica man :]

Grzesiek

Wczoraj wylądowałem w Montego Bay - największym mieście północno-zachodniego wybrzeża Jamajki. Lot z Frankfurtu trwał ponad 11h. Obywateli Polski obowiązuje wykupienie wizy pobytowej za 20USD. Płaci się na lotnisku przy odprawie celnej.
Jestem na tygodniowym pobycie w miejscowości Negril, jeste to najbardziej na zachód wysunięte miasto wyspy.
Co od razu rzuca się w oczy to niesamowite wyluzowanie mieszkańców Wesoly

Jest mega pozytywnie. Kierowca podczas transferu do hotelu polecał mi, żeby odwiedzić grób Boba Marleya (który znajduje się niedaleko), podziwiać ile ganji na nim rośnie i zapalić skręta z ludźmi, którzy napewno tam będą Boba wspominać Wesoly

. Poza tym wzdłóż drogi rosą gdzie-niegdzie poletka świętego rasta-zioła... Super

Pracownicy hotelu witają ludzi słowami 'what you doi'n man', czy innymi rastazalatującymi zwrotami.
Klimat jest świetny, około 25 stopni, słonecznie. Morze Karibskie jest ciepłe i bardzo przejżyste.
Miejscową walutą jest jamajski dolar, ale jak mówią, wszędzie da się płacić USD. Jak tylko zbiorę jakieś info z pierwszej ręki to dam znać bo jeszcze nie ruszyłem się.
Jak na razie idę popływać

Do następnego razu.

jasiek

No to widzę, że jest grubo! Tylko się nie przepracuj za bardzo Mruga

misiek

i foty jakieś wrzuć Kwadratowy

Grzesiek

Powiedział bym że jest grubaśnie Wesoly

Dostałem, jak do tej pory, dwie propozycje 'smoking ganja'. Jak na pierwszy dzień jest nieźle.

Zaliczyłem przejżdżkę do centrum miasta. Prwdopodobnie tak czuje się murzyn w Kielcch. 92% populcji Jamajki to czarnoskórzy. Czuje się lekki dyskomfort. Ale na szczęście większość z nich jest pozytywnie nastawiona. Chyba łagodny klimat wpływa łagodząco na charaktery (porównajcie z Rosją).
Chociaż oficjalnym językiem jest angielski, większość mieszkańców porozumiewa się dialektem Patwa. Jest to mieszanka angielskiego i hiszpańskiego. Zupełnie jakbym słuchał jakiejś zakręconej piosenki reggae, w której ciężko cokolwiek zrozumieć (teraz wiem już dlczego).
Śmigam porobić jakieś zdjęcia. Jak tylko będę miał okazję wrzucę małą galeryjkę.

Ewka

Noooo, to korzystaj brachu póki"legalne" Wesoly

Sunshine, sunshine reagee....

Grzesiek

Yah man!

Wczoraj wróciłem do domu. Nie korzystałem z internetu na miejscu bo był bardzo drogi - 12USD/pół godz. [sic!]. Tylko jeden dzień miałem gratisowy Mruga

.
Jak tylko trochę się ogarnę to wrzucę kilka zdjęć. Napiszę też coś żeby nadrobić zaległości.

Grzesiek

Stworzyłem małą galerię: [link widoczny dla zalogowanych]

Zdjęć nie jest wiele. Cała impreza to był pobyt w okolicach Negril. Dodatkowy problem stwarza niechęć ludzi do robienia im fotografii. Trzeba mieć do tego sporo czasu, lub pieniędzy. Wogóle najlepszym wyjściem był by teleobiektyw... Mruga

Tak czy siak fotki spełniają swoje zadanie Mruga

Nina

Fajne fotki Ya winkles

Gratulacje Uwaga

nunex

foty fajne a widziaałes BOba Marleya??

monia

Świetne fotki!!!No Grzesiek myslę że trafiłeś do raju;) Pozdrowienia z Krk:)!!!

machoney

Znam ten kraj tylko z legend o rasta...
Kiedyś jeden gość mi powiedział, że tam nie ma po co jechać... ciekawy jestem jak jest naprawdę Ya winkles

Artii

Zdjęcia fajne, a z tego co widzę, to tam nie ma się gdzie śpieszyć Wesoly

zupełna odwrotność tego co u nas, w końcu samo się nie ukradnie

gabrys

A na Jamajce to s taaaakie trawertyny Wesoly

Grzesiek

Kraj kulturowo (oprócz Rastafarianizmu) nie powala na kolana. Przyrodniczo jest co pooglądać. Np bardzo dobrze rozwinięty jest kras, 3/4 powierzchni kraju stanowią utwory wapienne. Jadąc drogą, w przydrożnych skarpach wyciętych w wapiennych skałach widać otwory jaskiń Wesoly

. Między innymi znajduuje się tu 7milowa jaskinia, w której kręcono 1 z odcinków Jamesa Bonda (tutaj też mieszkał przez lata Ian Fleming - autor Bondów). Był on pasjonatem ptaków, książkę ornitologiczną, obejmującą między innymi teren Jamajki "Birds of West Indies" napisał gość o imieniu... James Bond właśnie Wesoly

Stąd główny bohater. I rzeczywiście, oprócz wielu ciekawych gatunków ptaków nie ma tu zbyt interesujących zwierząt.
Jamajka to napewno kierunek dla pasjonatów i zapaleńcow reagae, ale mogą się zawieść bo realia Rastafarianizmu są inne od skomercjaliziowanego reagae w naszej kulturze. Należy pamiętać że Rastafarianizm to RELIGIA afroamerykańska (religia czarnoskórych niewolników, którzy w starotastemtalnych pismach widzieli zapowiedź swojego powrotu do Ziemi Obiecanej czyli Afryki), więc biały rastaman byłby uznawany przez jamajskich wyznawców jako conajmniej śmieszny... No, ale jeśli chodzi komuś o trawkę i muzykę to jak najbardziej i w dużych ilościach ;>
Dla mnie np. opcją na przyszłość jest wejście na najwyższą górę Jamajki - Blue Mountain Peak 2256 m n.p.m. oraz zobaczenie jakiś ciekawych jaskiń i grobu Boba Marleya - jesli kiedyś uda mi się tam wrócić Wesoly

Podsumowując: za te same pieniądze, które wydalibyśmy na indywidualną podróż na Jamajkę, można byłoby zobaczyć rzeczy, ogólnie mówiąc, ciekawsze w innych bardziej zróżnicowanych miejscach.
Jeżeli chodzi o rozwijającą sie jamajską turystykę, jest to miejsce dla ludzi z grubym portfelem, lubiących luksusy w hotelach, m.in. typu all-inclusiv. Turystów pobytowo-hotelowych jest tu najwięcej.